sobota, 29 grudnia 2012

Spódniczka z baskinką DIY

Baskinka. Idealna dla kobiet o figurze klepsydry. Podbiła serce niejednej z nas. Aż wstyd się przyznać, ale nie dorobiłam się jeszcze ani jednej rzeczy z falbaną wszytą na wysokości talii. Postanowiłam to zmienić. Zainspirowana wpisem Dominiki na blogu o rety?! udało mi się przerobić gigantyczną spódnicę.

 

 

Jak widać spódniczka została skrócona i dopasowana do mojej sylwetki. Z odciętego kawałka materiału wykroiłam dwa półkola. Promień R uzależniony jest od naszego obwodu w pasie. Burda proponuje, aby dla rozmiaru 34 promień wynosił 10,4 cm i odpowiednio: rozm. 36 - 11 cm; 38 - 11,6 cm; 40 - 12,3 cm; 42 - 12,9 cm; 44 - 13,5 cm. Szerokość falbany uzależniona jest od naszych upodobań.
Nie jestem do końca zadowolona z jakości wykonania i na pewno przerobię jeszcze jedną spódnicę. Trening czyni mistrza:)

Oprócz niewątpliwych walorów estetycznych baskinka robi z sylwetką cuda: ukrywa niewielki brzuszek, maskuje masywną górę ud  (za to kocham ją najbardziej<3) oraz podkreśla i wysmukla talię - a nawet powiedziałabym, że bezlitośnie ją eksponuje. Dlatego jeśli nie jesteśmy posiadaczkami wcięcia w pasie zrezygnujmy z tego modelu. Chyba, że chcemy dodać sobie kilka centymetrów i sprawić, że sylwetka będzie wyglądała karykaturalnie. 

Z czym zestawiać baskinkę? Możliwości jest wiele. Ważne jednak, aby odpowiednio ją wyeksponować. Zakryta długim swetrem czy żakietem nie podkreśli kobiecych kształtów, a tylko zniekształci sylwetkę i doda kilogramów. Proponuję więc wpuszczać bluzki w spódniczkę i wybierać bolerka:)

wtorek, 25 grudnia 2012

Xmas time

W ostatnich dniach totalnie pochłonęły mnie przygotowania do świąt: poszukiwanie prezentów, gruntowne porządki, przygotowywanie smakołyków. Nadszedł moment, kiedy każda z nas może zdjąć swój fartuch kucharski i czerpać ze świąt to co najlepsze! A ja przy tej okazji życzę Wam, aby był to czas spędzony w ciepłej, rodzinnej i spokojnej atmosferze. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia Kochani!
Podczas tegorocznej wigilii miałam okazję skosztować kilka nowych dla mnie potraw, które goszczą na tradycyjnych śląskich stołach. I nie żałuję:) No, może poza faktem, że spróbowałam ich więcej niż mieścił mój żołądek... Ale dzięki wygodnej sukience z dzianiny myślę, że dało się to ukryć.


Sukienka: H&M
Buty: Internacionale

sobota, 15 grudnia 2012

Nowości kosmetyczne

Ostatnio poczyniłam dosyć duże zakupy kosmetyczne. Jeśli jesteście zainteresowani, to zapraszam do dalszej lektury. 
Podążając za trendami postanowiłam dokształcić się w zakresie manicure hybrydowego. Dokupiłam na allegro niezbędne przedmioty do jego wykonania i już niedługo możecie spodziewać się efektów mojej pracy w tym zakresie. 



Ponadto uzupełniłam zapasy wosku i pasków do depilacji. Jeśli zamierzacie kupić wosk w rolkach przez internet to dopytajcie sprzedającego czy wysyła woski razem z rolkami (w jednej części).  Piszę o tym, gdyż zdarzyło mi się otrzymać osobno rolkę (cały ten biały element widoczny na zdjęciu poniżej) i osobno wosk. Ten dwuczęściowy zestaw należało samemu zmontować:) I najwidoczniej nie zrobiłam tego wystarczająco mocno, bo w trakcie depilacji nakładka z rolką się zsunęła i wosk wylał się na moje nogi... Na szczęście mnie nie poparzył! Ale nawet nie chcę sobie przypominać ile czasu czyściłam potem skórę.
Skorzystałam również ze świątecznej promocji na kosmetyki Cetaphil. Kupując jeden dermokosmetyk tej firmy, drugi otrzymujemy gratis. Przed zakupem należy pobrać kod promocyjny zamieszczony na facebook'u Cetaphil i postępować według podanych wskazówek. Ja skusiłam się na niezwykle łagodne emulsje micelarne do mycia.

piątek, 14 grudnia 2012

Wyniki mikołajkowego rozdania


Witajcie, 
Nadszedł czas ogłosić wyniki mikołajkowego rozdania. Spośród zamieszczonych pod postem komentarzy wylosowałam jeden za pomocą generatora liczbowego. Zniżkę - 25% na jogurt mrożony do FEEL THE CHILL otrzymuje...


Bardzo proszę o kontakt na jaki adres email mam przesłać kupon zniżkowy. Gratuluję i życzę smacznego:)

Ps. Już jutro zapraszam na nowości, które zawitały w mojej kosmetyczce.

środa, 12 grudnia 2012

Mini DIY


Jest milion powodów dla których uwielbiam grudzień - głównie przyczynia się do tego magiczna atmosfera świąt - uwielbiam pakować prezenty! W miesiącu tym oprócz mnie:D świętują swoje urodziny najważniejsze osoby w moim życiu.

Jedna rzecz mnie tylko dobija - to, że przez 60% dnia jest ciemno. Wychodzę do pacy ciemno, wracam - jest już mrok... I jak tu robić zdjęcia na bloga?:) Mimo wszystko będę się starała.

Nastał czas, by rozpocząć serię DIY. Długą spódnicę wyszperałam w moim ulubionym katowickim lumpeksie. Kupiłam ją z zamiarem skrócenia - pierwotna długość całkowicie zaburzała proporcje mojej sylwetki. Myślę, że jedną z najprostszych czynności, które możecie zrobić same jest właśnie skrócenie ubrania...
Po obcięciu dolnej części do pożądanej długości materiał przeszyłam stopką do ściegu krytego. Dzięki temu ścieg jest niewidoczny i wydaje się, że spódnica była ręcznie przeszyta. 

Ja swoją spódniczkę dodatkowo jeszcze zwęziłam po bokach. Być może to nic odkrywczego, ale chciałam pokazać jak tanim kosztem (bo za spódnicę zapłaciłam 1 zł) nadać nowe życie ubraniu.

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajkowe rozdanie - zniżka - 25% do FEEL THE CHILL

Przyszedł do Was już dziś Mikołaj?:) Ja na swojego jeszcze czekam, ale dla Was już teraz mam zniżkę -25% na mrożony jogurt do FEEL THE CHILL! 

Zniżka jest ważna do końca grudnia. Aby ją otrzymać wystarczy w komentarzu wyrazić taką chęć pozostawiając swój adres e-mail. Macie na to czas do 13 grudnia 2012 r do godziny 23:59. Spośród wszystkich zgłoszeń wylosuję jedną osobę, której przekażę kupon. Wyniki zostaną ogłoszone 14 grudnia. Zapraszam zarówno tych grzecznych jak i niegrzecznych!

A dlaczego właściwie Feel the chill? Bo bez wyrzutów sumienia możemy sobie pozwolić na rozkosz dla podniebienia:)

środa, 5 grudnia 2012

Projekt denko - listopad

Każdy z nas przechodzi lub przechodził manie nałogowego kupowania kosmetyków. Nie zaliczasz się do tego grona? Nie?! Jeszcze wszystko przed Tobą:)

Niezliczone ilości balsamów ujędrniających, lakierów do paznokci w niemal identycznych odcieniach czy cieni do powiek zalegają w szafkach zapewne niejednej z Was. Świetnym lekarstwem w tym przypadku jest wdrożenie w życie genialnego PROJEKTU DENKO. Ma on na celu zużycie całego opakowania kosmetyku, przed zakupem nowego. Niejednokrotnie zdarza się przecież tak, że kupując nowy kosmetyk odstawiamy ten dotychczas używany i popada on w zapomnienie... Dlatego czas na rewolucję, która zaowocuje nie tylko większa ilością miejsca w kosmetyczce, ale również pozwoli zaoszczędzić niemałą sumę pieniędzy!

Będąc na kosmetycznym odwyku chciałabym Wam przedstawić produkty, które zużyłam w listopadzie oraz czym je zastąpiłam.

Pierwszym z nich jest Tea Tree Oil Blemish Fade Night Lotion firmy The Body Shop. Ten antybakteryjny krem - żel na noc stał się moim ulubieńcem. Począwszy od lekkiego, wygodnego w użyciu opakowania, po jego znakomite działanie.
Do tej pory 99% kremów na noc, które stosowałam nie sprawdziły się u mnie. Większość powodowała wysyp krostek następnego dnia po aplikacji. Ten wręcz przeciwnie - wyraźnie ograniczył powstawanie niedoskonałości, oraz świetnie radził sobie z tymi już istniejącymi. Okazał się wybawieniem dla mojej bardzo wymagającej, trudnej do okiełznania, trądzikowej cery. Ponadto kosmetyk ten jest bardzo wydajny, szybko się wchłania, nie klei się, pozostawia uczucie świeżości na skórze. Zdecydowanie Tea Tree Oil Blemish Fade Night Lotion i moja skóra polubiły się!

Jako następcę wybrałam redukujący zmiany potrądzikowe peeling Lysalpha Cicapeel firmy SVR. Jest to kolejne opakowanie, które używam, chętnie do niego wracam.

Kolejnym zużytym produktem jest PANTENE PRO-V 2w1 pielęgnujący szampon z odżywką Większa objętość. Jest on przeznaczony do cienkich, przetłuszczających się i pozbawionych objętości włosów. 
Kosmetyk ten świetnie sobie poradził z oczyszczaniem moich mega przetłuszczających się włosów i sprawił, że stały się lekkie i pełne objętości. Efekt ten oczywiście nie trwał wiecznie - utrzymywał się pierwsze 2 dni po umyciu. Dzięki odżywce włosy były miękkie, lśniące i nie elektryzowały się. Szampon pieni sie świetnie, jest dość gęsty i bardzo wydajny. Zdecydowanie polecam osobom, które od szamponu wymagają dokładnego czyszczenia i nie obciążania przetłuszczających się włosów. Nie zawiera SLS (będących jednymi z najbardziej niebezpiecznych składników stosowanych w kosmetykach).

Pielęgnujący szampon z odżywką PANTENE PRO-V Większa objętość zastąpiłam Intensywnie regenerującym szamponem do włosów przetłuszczających się firmy BIOVAX. Ze względu na to, że nie jest to kosmetyk typu 2w1 dokupiłam również BIOVAX QUICK dwufazową odżywkę bez spłukiwania i Intensywnie regenerującą maseczkę do włosów tej samej firmy.
Światło dzienne ujrzało również denko wody do demakijażu skóry wrażlivej PROVÉGOL firmy SVR. Jestem wierna temu kosmetykowi już od co najmniej 3 lat i jak widać rozpoczęłam kolejną buteleczkę. 
Planuję osobny post o płynach micelarnych, dlatego śledźcie bloga i do następnego!:) 

niedziela, 2 grudnia 2012

Trening z gwiazdami - nowa płyta z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej

Już jest! Jeszcze ciepła! Najnowsza płyta Ewy Chodakowskiej dla magazynu SHAPE.


Ale może od początku:) O Ewie dowiedziałam się od koleżanki przed wakacyjnym wyjazdem. Wtedy to wyciągnęłam z dna szafy stroje kąpielowe i stwierdziłam, że nie leżą na mnie już tak dobrze jak rok temu... A w związku z tym, że decyzja o wyjeździe była podjęta spontanicznie i zdecydowaliśmy się na ofertę last minute czasu na ćwiczenia nie było. Kliknęłam więc "Lubię to" na fanpage'u Ewy Chodakowskiej i powoli z każdym dniem utwierdzałam się w przekonaniu o jej fenomenie...
http://www.facebook.com/chodakowskaewa
 Po jakimś czasie kupiłam archiwalne wydania SHAPE z jej płytami na Allegro - cena wyższa niż normalnie w kioskach, ale jak to mówią "za gapowe się płaci":) Biorąc pod uwagę koszty karnetów na siłownię, to i tak tragedii nie ma!

Ćwiczenia rozpoczęłam tydzień temu - więcej o wrażeniach w jednym z kolejnych postów.
Zapraszam:)